czyli z wolna zaczynamy drugi sezon jesienny...
z przekory bierzemy na warsztat kolejną pieśń kupalną, dopracowujemy recepturę na sadzenie ogórków (jakby nie patrzeć zajęcie wiosenno-letnie), szykujemy barwinek, rutkę (wiosna) i uczymy się cierpliwie czekać na Jasieńka (zajęcie na każdy sezon).
ostatnio powrócił na śpiewaków łono Michał. dużą dawkę energii dodały Martyna i Justyna. do tego Marysia w błękitach, Zuza w bieli, Kaja w czerni, Kasia w czerwieni i Julka w posiadaniu aparatu.
swoją obecnością zaszczyciły nas trzy goście (no bo nie 'troje gości' skoro 3 kobiety - i jak z tego gramatycznie wybrnąć??) i one wiedzą już to, czego wielu z Was jeszcze nie wie... mianowicie jak się ma wół do wody, woda do ognia, ogień do kijka, kijek do... eem... no właśnie. jaka jeszcze droga od kijka do gruszek?!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
ech a ja pobiegłam od razu do parku:( co prawda spóźniona. 10 nie bede mogla wpaść, ale postaram sie przy najbliższej okazji! buzi!
MAJA
oi oi, szkoda Maju,
przez ten krótki czas rozśpiewania będą ruchome pomiędzy parkiem a wnętrzem na chocimskiej...
ale dla pociechy możemy w ten weekend zrobić wespół z Zuzanną N. tajne komplety w Broniowie, gdzie i tak będzie nasza animacyjna ekipa ;-)
Prześlij komentarz