sobota, 25 lipca 2015

Bałkańskie wianki na Plaży Żoliborz


Tym razem filmik z bałkańskiej kupałnocki:




Wspaniały czas prób do tego koncertu relacjonuje Jola:

Bardzo nam się fajnie śpiewało nad stawem w parku. Nikt nas nie uciszał, nie pojawiła się też straż miejska. Pojawił się za to mleczny księżyc, a kiedy się zapaliły latarnie, to zrobiło się już tak romantycznie, że nie chciało się nam w ogóle rozstawać i mogłybyśmy sobie tak śpiewać i śpiewać... Ale park zamykają na klucz, więc musiałyśmy się w końcu rozstać.

i Ivonna:

Pracowałyśmy na skraju stawiku intensywnie i w miłym towarzystwie najpierw wron lulających się krakaniem do snu na gałęziach okolicznych drzew (tych nielicznych, które się ostały z wycinki jakiejś maniaczki), a potem dreptających wkoło kaczuch i kumkającego żabiego plemienia.

Śpiewałyśmy wciąż i wciąż od nowa z Moniką wylegującą się na trawce z głową na kolanach Joli i robiącą pewne doły, z Jolą niepewną swoich dołów i Adą, która wzdychała, że mogłaby tak śpiewać do rana, tylko potrzebna jej filiżanki kawy.