wtorek, 21 czerwca 2011

Święto Muzyki!

To już dzisiaj - 21 czerwca!
Zapraszamy wszystkich do akustycznego nakłuwania warszawskiej przestrzeni publicznej w najbardziej nieprzewidywalnych miejscach!
Tym razem nie będziemy już muzyczną wysepką w miejskim morzu dźwięków... ale jedną z fal muzycznej powodzi nacierającej na stolicę :)
Nasza śpiewająca grupa będzie w godz. 18:30-21 w minimum trzech miejscach (na mapkach poniżej). Nasłuchujcie naszego pochodu meandrującego tylnymi uliczkami poza głównym szlakiem...
1. zaczynamy w wąwozie przy ul.Szczygła:
2. idziemy na ulicę Smolną
3. kończymy w miłej akustycznej przestrzeni między kamieniczkami na Gałczyńskiego 7!
Pełna mapa wydarzeń muzycznych w ramach Święta Muzyki TUTAJ
ZAPRASZAMY!


Jeśli Święto Muzyki zaostrzy Twój apetyt na testowanie nowych miejsc, w których warto pośpiewać pełnym głosem, to oznacz swoje typy na mapce naszych Warszawskich Muzycznych Przestrzeni Akustycznych TUTAJ

czwartek, 9 czerwca 2011

tajne/poufne

Dziś na Polach Mokotowskich odbyło się spotkanie tzw. trzonowego składu Rozśpiewań. Takie "tajne"/"poufne" na tyle, na ile śpiew wielogłosowy w miejscu publicznym na to pozwala ;) Zwołane pod osłoną wiosennych deszczy, wyizolowane alumatami, posłużyło wspólnemu namysłowi nad kierunkiem naszych działań przez najbliższy miesiąc. O wnioskach powiedzieć można by wiele. Ale zrobimy to innym razem. Teraz natomiast przytaczamy co następuje (i co najważniejsze):
Planujemy wziąć udział w Święcie Muzyki 21 czerwca
Jako skład trzonowy chcemy zaprezentować ćwiczony już przez nas repertuar. Ale otwarte próby do występu
(13ego i 20ego czerwca - patrz pasek po prawej) są też naszym zaproszeniem nowych osób do wspólnego śpiewania. Może z niego skorzystać każdy, kto gotów jest przybyć na dwie próby i na samo Święto Muzyki.
Chętnych zapraszamy do włączenia się i do nauki przygotowanej przez nas części programu :)

czwartek, 2 czerwca 2011

dwie wioski na polach

wioski dwie były mało liczne :) ale razem stworzyły piękny chór szaleńców. lubię takie uczucie, kiedy śpiewamy na trawie i czuję się nienormalnie :)
tym razem dołączył do nas maciek, ma w zanadrzu dwie smutne pieśni i jedną wesołą :) mam nadzieję, że przynajmniej tej jednej smutnej o marysi i trzech koniach nauczymy się następnym razem.
ah! i nie zapominajmy o tej świetnej kupalnej, przyniesionej przez myszę, dzięki to piosnce której spotkanie przeistoczyło się śpiewanie na granicy dwóch wioch :)


[zdjęć niet]