czwartek, 25 marca 2010

dech zapiera i słów brak

czyli wiosenna reaktywacja
24 marca
przy kominku (fot. 6), ciepłym cieście (fot. 8), skrzypcach (słowo honoru), psach (fot. 6, 9) i kotach (mój szalik świadkiem!) spotkali się u JUSTYNY (!!!) dawno niewidziani: (fot. 1) Zuza (początkowo przy aparacie) z całkiem nowym kolanem, panna Julia prosto z czeskiej Pragi, Mateusz w towarzystwie instrumentu, przewodniczka Mysza z rozwianym włosem, Marta do kwadratu, wystająca Kaja, chwilowo ukryta Iwona, nieco opóźniona Asia z Podlasia oraz nowe trzy dusze raźne: Agata (proszę o korektę! fot. 1, 2, 3, 4), Magda (fot. 4) i druga Magda (fot. 5, 11).
I śpiewali długo w noc, i rozstać się nie mogli :)









wtorek, 9 marca 2010

IMPORT/EKSPORT czyli ku wiosennemu pokrzepieniu - relacja z Czech

Nieśmiało dodaję dokumentację rozśpiewaniowego eksportowego wypadu do lasu na wzgórzach Pragi. W wiosennej aurze, która zapowiadała wiosnę już kilka tygodni temu - 27 LUTEGO 2010 (sic!) odnalazły się nawzajem: las, pole, 6 głosów i dwa instrumenty.
idzie do Polski idzie... wiosenna reaktywacja!

więc kto trąbkę ma, bębenek, kto gitarę, kto głos - wyciągajcie je z szaf, odkurzajcie, wytrzepujcie z moli, chrypek, niezdrowych zimowych przyzwyczajeń i szykujcie się na słońce nadchodzące!!!