niedziela, 25 maja 2014

Głosy Śród Miasta...



Tego dnia plac przed Warsztatem zamienił się w małe miasteczko NGO.  Podczas akcji „Śródmieście działa” gdzieś pomiędzy miejskie gry, analogowe wywoływanie fotografii, wegetariańskie gotowanie wpletliśmy się ze swoim miejskim folklorem. Co prawda - podczas przygotowań występ rozpatrywany był raczej w pomieszczeniu zamkniętym. Jednak kiedy padła propozycja zaśpiewania na zewnątrz, gdzie przeniosła się większa część imprezy – powiedzieliśmy OK. Quasi audiofilskie zapędy poszły więc na bok, zwłaszcza że śpiewanie w przestrzeni otwartej jest w sumie całkiem naturalnym sposobem funkcjonowania RW. 


Zaczęło się wiosennie i jurnie - od ulubionej ostatnio -  pieśni białoruskiej „Oj u Tataczki” od Nasty. (Po miesiącach niedogrywania się niespodziewanie osiągnęliśmy zadowalający flow).  Choć rzadko korzystamy z czegoś takiego jak mikrofon – tym razem przydał się, by opowiedzieć trochę o każdej z pieśni. Unosiliśmy się więc tak brawurowo na fali ulicznego gwaru i radosnego, sobotniego poszumu stopniowo przeistaczając się w muzyczny plankton. Sunąca ulicą głośna parada pochłaniała nas niczym wielki wieloryb… Czy możliwe jest  zharmonizowanie się z narastającym tumultem? - zalęgło się uczucie niepewności. Na szczęście zaczęliśmy już głodnieć, a perspektywa spędzenia kilku dłuższych chwil w pobliskiej pierogarni ostatecznie zmotywowała wszystkich do zakończenia koncertu kawałkiem „U sotniczka”. Tę wspaniałą, rosyjską pieśń z dużym prawdopodobieństwem będziemy też śpiewać 24 czerwca. Dziękujemy więc za przybycie i zapraszamy do wspólnego śpiewania podczas Nocy Kupały!

ps. podziękowania dla Kasi O. sprawnie łączącej pasję śpiewania i fotografowania ;)

Brak komentarzy: