piątek, 3 października 2008

Na Chocimskiej

-oswajaliśmy nowe miejsce
-z nami oswajały się dwie nowe osoby ;-)
-zgodnie z postanowieniem rozszerzamy repertuar kolędowy, żeby móc wspólnie pośpiewać w wigilię
-a piosenka o koniku chyba stała się hitem (może przerobimy na kolędę? z czystym sumieniem zaśpiewamy ją wtedy w grudniu ;-)
-kto dopisze zakończenie?

10 komentarzy:

Julka pisze...

zatem październik miesiącem oswajania!

np. ja 'oswajam się' z nowym rokiem akademickim - jednak nie ostatnim -
i oczekuję najbliższego wtorku z niecierpliwością... boje się że mi głos w gardle ugrzęźnie od niemego przesiadywania nad książkami w klimatyzowanej bibliotece

Kaja pisze...

a jaką nową poznaliście kolendę? i jakie nowe osoby? i jeszcze ma ktoś skuteczną metodę na przeziębienie - żeby się od gardła zwłaszcza odczepiło? ;)

Iwona pisze...

Nowa kolęda zaczyna się od słów : "a w poli, w poli wysznia stojała". Dzielnie walczyliśmy z trzema głosami :-)
Na gardło świetnie działa len mielony-łyżeczka, 3/4 kubka wody, odczekać, aż się zrobi kleik (mieszając co jakiś czas), wypić :-)

Kaja pisze...

a to siemię na wszelkie możliwe gardła dolegliwości? choć w sumie zdarcie od choroby czy od prześpiewania to jeden pies, nie?
/a kolendę znam, hura! a wy jesteście dzielni i boh trojcu lubit! ;)/

Kaja pisze...

i jak jeszcze raz napiszę "kolenda", zamiast "ę", to bardzo proszę, żeby mi ręka uschła oraz klawiatura

Iwona pisze...

Siemię zaleceane jest do picia, jak się duuuużo gardłem pracuje, a żeby zwalczać nim przeziębieniowy ból gardła, to mój patent - lepsze niż pastylki do ssania :-) Też doszłam do wniosku, że to jeden i ten sam pies ;-)
Chociaż dosyć to obrzydliwe, brr..

zuz pisze...

...na zakończenie zaśpiewaliśmy białe jerozy. rozbrzmiewały pieknie na klatce schodowej, gdy mijalismy kolejne piętra laboratoriów.

Iwona pisze...

Wow!!! Kiedyś zostanę do końca

Anonimowy pisze...

Oj, kochani... ja bym tak chciała pospiewać znowu z wami, a tu się ciągle coś przestawia... :( ju zjuz myślałam, zę będę we wtorek, nawet Wam wydrukowałam Szto j pa moru - a tu klops, bo o 18 zaczynam inne zajęcia.
mam nadzieje, ze za tydzień będę!!!!
sciskam wszytskich cieplutko.dajcie czadu znów ;)
Kasia

Iwona pisze...

Hej Kasiu! Co się odwlecze, to nie uciecze; co ma wisieć, nie utonie ;-)