czwartek, 25 września 2008

o izo!



+ piosenka z polesia rulez
+ dopracowujemy kawałek freestylowy. za każdym razem inaczej
+ były zaśpiewy z dedykacjami od serca. dla iwony i dziadka zuzy
+ były też ciasteczka i herbata. i latte.
+ było też za zimno dla naszych głosów, tak to ustalilismy?
+ ale przedwszystkim znów było pięknie :D
+ a skończylismy z przytupem w wyciemnionej sali i przy świetle reflektorów kolorowych.
+ nie. skończyłyśmy na karaoke.
++ "a w jakim to języku było? bo my właśnie tak się spieraliśmy, czy to bułgarski czy ukraiński" głosy dochodzące znad banneru jagermeister


12 komentarzy:

Iwona pisze...

Obstawiany przez panów kraj pochodzenia pieśni, to była też Jugosławia :-)

zuz pisze...

właaaasnie... w nawiasie, który zniknął z mojego postu (why o why?) było ze nie jestem pewna o jakie kraje im chodziło... dzieki iv! :)

Zuza pisze...

Hej, a ja mam jednak wtorek wolny, okazało się:) Terminem na 'nie' w moim wypadku jest jedynie środa, więc wszystko gra. Gra i śpiewa.

Bardzo dziękuję Wam za wczoraj:)
Zuza K.

Kaja pisze...

i jeszcze wyszło dziś słońce!!!!111 słuchajcie, ale na wiosnę musimy koniecznie przygotować wiesnianki. i majówkę jakąś śpiewaną zorganizować!

Iwona pisze...

i tańczoną (majówkę) :-)
Słońce rozochaca :-)

zuz pisze...

O :)
koniecznie koniecznie :) (majówka)

dzięki wam płynę :) 30 centymetrów ponad chodnikami :)

i sprawdziłam, kiedy w grudniu wypadają święta i jeśli byśmy pozostali przy wtorku to on bedzie 23 grudnia, czyli idealnie na opłatek i kolędy :) suuuper.

i łącznie z następnym spotkaniem i bez 23 grudnia jest 12 tygodni. czyli na luzie przygotujemy materiał :)

no to tyle. wracam do roboty :)

Julka pisze...

czyli mamy GĘĘĘĘĘĘSTY plan na najbliższe pół roku...?!
to dodajmy jeszcze pieśni wielkopostne, tak dla dopełnienia cyklu obrzędowo-liturgicznego...

piękne kolory wybrałaś Zu pod tego posta :)

Kaja pisze...

byłam w okolicy w ten łykend i widziałam szpital. ździebko przerażające robi wrażenie...

Iwona pisze...

damy radę :-))

zuz pisze...

ej, prosze a możemy umówić się przy metrze i pójść tam razem, do tego szpitala? proponowałabym o 17.15 w tym samym miejscu co tydzień temu... ok? bo ja średnio wiem gdzie to jest, nawet nie wiem, w którą stronę... ;P

Kaja pisze...

no i wysiadło mi gardło, a przeziębienie się rozprzestrzeniło na pozostałe części ciała. zła aura, zła aura :( bawcie się więc dziś dobrze beze mnie, nowe oswójcie przestrzenie, a gdyby dołączył mój przyjaciel łukasz, to go przygarnijcie do zbiorowego serca i gorąco rozśpiewajcie ;)

Geraldo Maia pisze...

It is a great pleasure to visit your nice and interesting blog for the first time.
Best wishes from Brazil:
Geraldo