czwartek, 8 stycznia 2009

Lis, konik i morze

Oj nad morzem, nad szerokim
(może jednak nad potokiem?
rzeczką? stawem? czy ruczajem?)
konik sobie wybihaje.
Kopytkami postukuje,
kumpla lisa wypatruje.
Był tu wczora(j),
był z wieczora,
a dziś pustka, a dziś cisza,
ani widu kumpla lisa.
Ani widu ani słychu
taka dola lisia licha.
Pójdzie gdzieś, przepadnie, zginie
tylko kłaczek na kalinie
malinie zostanie.
Konik smutny, w strasznym stanie.
Tęsknie w górę wzrok podnosi:
na deszcz chyba się zanosi.

To nie chmura! Nie burzowa!
To kozaka czarna głowa!
Nie utonął! Wrócił cały!
Choć cokolwiek wybujały.
Chłop jak dąb, na sto dwa.
Wielką siłę morze ma!

/inspiracja-Asia z Podlasia/


Ile tekstu/ów w tekście? ;-))

7 komentarzy:

Julka pisze...

łaaaa! Iwonka! jesteś boska!

a może ogłośmy plebiscyt na najlepsze freestyle'owe tłumaczenie pieśni!?
ten debiut będzie trudny do przebicia...

Iwona, jesteś prawdziwym talentem!
dzięki że z nami jesteś i się temi talentami dzielisz :-)

Iwona pisze...

jak pisała Zuza: to wspólnie napędzane koło dobrej energii :-)

Maria Lip-ka pisze...

Iwona, ale super..:) najlepsze podsumowanie spotkania:D

zostaje tylko jeszcze zmiksować melodie wykorzystanych motywów i hit sezonu letniego przy kosmicznym kurorcie "Baszkówka" 2009 murowany...:D

Kaja pisze...

rekomenduję na okładkę płyty "dywany II"!!!!!111111111 :D

Anonimowy pisze...

Tłumaczenie jak kobieta - albo wierne, albo piękne...
Dięki, że wybrałaś tę niegrzeczną opcję ;)

Anonimowy pisze...

Rewelacja! W dodatku wystąpiłam w roli muzy-natchniuzy! :) W rewanzu mogę Was nauczyć piosenki o "łydżu" i o "bule" (ale to pewnie znacie - "sama takaja buła" ;))
Pozdrawiam
Asiazpodlasia

Iwona pisze...

Poprosimy o pieśń o "bule" :-)))
Odwdzięczymy się pieśnią o "szczocie" ("szczo to w sieli za wdowa...") ;-)