piątek, 20 listopada 2009

Kameralnie

Nowości i miłe zaskoczenia. 19 listopada do naszego grona dołączyła Magda (witamy :)), a chwilę potem pan ochroniarz w niecodziennej scenerii, mocząc w misce jakąś szmatę, wyraził gotowość do śpiewania razem z nami w holu Instytutu (pozdrawiamy:)).

Ruszyliśmy jednak w kierunku stałego miejsca rozśpiewań, gdzie Mysza czym prędzej rozpoczęła rozgrzewkę. Nie ma to tamto!

A potem było już śpiewanie i roztrząsanie czy głos dolny jest naprawdę dolny, czy jednak średni… dylematy te wciąż wracają na nowo, bo zawsze okazuje się, że coś, co wydawało się oczywiste i proste, wcale takie nie jest.

Grono rozśpiewaniowe było tego dnia pięcioosobowe: Mysza, Justyna, Magda, Radek, Zuza K.

Poniżej namiastka wizji, niestety posiłkowałam się jedynie aparatem z komórki, stąd jakość słaba i stąd - zwłaszcza Mysza i Justyna - jakieś takie niewyraźne… ;)



8 komentarzy:

Iwona pisze...

A czy głos górny jest górny czy średni, jeżeli średni nie jest średni lecz dolny? ;-)))

Zuza pisze...

No... to jest w ogóle temat bardzo szeroki, zahacza o światopogląd jednostki (no bo w sumie dotyczy punktu odniesienia), zatem nadaje się do rozkminki filozoficznej, psychologicznej, a może nawet i psychoanalitycznej, skoro mówimy o głosie dolnym, średnim i górnym.
W moim przypadku jest jeszcze wątek egzystencjalny - najczęściej okazuje się, że głos, który miałam za dolny, okazuje się średnim i pojawia się poczucie braku po prostu, odkrycie pustki, luki, nagłe zderzenie z brutalną rzeczywistością - nie znam dolnego głosu!!

A tak z innej beczki - Iwona, czy pamiętasz kiedy było rozśpiewanie, w którym uczestniczyła Twoja rodzina?? Bo odkopałam zdjęcia, nie wiem gdzie wkleić. Czy to wtedy http://rozspiewaniawarszawskie.blogspot.com/2009/09/wakacje-x-2.html
??

Zuza pisze...

Widzę, że link nieaktywny - chodzi mi o wpis z 1 września dotyczący 20 i 27 sierpnia.

Kaja pisze...

dawaj pod/nad postem "wakacje x2", bo tam jest wezwanie do zamieszczania zdjęć :)

Kaja pisze...

dolny, górny czy średni mówicie... no cóż, w mym domostwie wczoraj sprawa kobiecego basu stanęła na ostrzu noża ;)

Zuza pisze...

zamieszczone tamże :)

Iwona pisze...

Bartek z Karolą na pewno byli w sierpniu, bo mieli jeszcze wakacje, więc prawidłowa lokalizacja czasowa :-)

Kaja! Czyżbyś dostała przykazanie śpiewać sopranem?!

Kaja pisze...

nonieno, przeż istnieją nie tylko ekstrema :)