środa, 6 kwietnia 2011

szóstego kwietnia zakwitły pierwsze rozśpiewania tej wiosny

:)
jak w tytule, tyle, że ze zdwojoną siłą i tutaj w treści to opiszmy. było nas dużo. było nas jak krokusów na szarej, zmęczonej długą zimą trawie. było nas nieprzeliczenie wiele. było nas tyle, ile to zostało spisane w notesiku myszy. było nas optymistycznie i przyszłościowo wystarczająco dużo, by już teraz myśleć o kolejnych śpiewach. dźwięków też było dużo. choć tym razem, dla mnie osobiście najważniejsze było spotkanie i ożycie :) co za przeżycie :)

2 komentarze:

Julka pisze...

łoooł, ale tempo Zuza! od razu widać jak nas dziś turbodoładowało :-)

dobrze liczę (foto+Ania+Mateusz) że było nas czternaścioro?

Mysza pisze...

Zuza N., Justyna, Jula, Mysza,
Jagoda, Magda, Wójciak, Mateusz,
Ania, Ada, Agnieszka, Marysia, Edyta, Tesa.
14 sztuk.
To był atak nowych sił!