sobota, 23 czerwca 2012

ŚWIĘTO MUZYKI


21 czerwca Muzyka miała swoje imieniny, wobec których nie mogliśmy pozostać obojętni.
Wprosiliśmy się na imieninową imprezę na Chmielną, gdzie przez godzinę oddawaliśmy solenizantce należną cześć.



Niełatwo było przedrzeć się (dosłownie i w przenośni) przez uliczny hałas i skandujących EURO-kibiców, jednak silą spokoju i swoich gardeł opanowaliśmy sytuację. Publiczność była wdzięczna i nie szczędziła braw, co dodawało nam kurażu przed śpiewaniem coraz to trudniejszych pieśni. 

Dobrym wyznacznikiem zainteresowania przechodniów jest chyba ich zachowanie związane z wyciąganiem słuchawek z uszu, a potem czas po jakim słuchawki znów do uszu wracają. Zbyt zajęta śpiewaniem nie prowadziłam statystyk, ale jako żywo każdy przechodzień ze słuchawkami, odłączywszy się na moment od swojej muzyki z kieszeni, nie wracał do niej aż do czasu kiedy znikał mi na horyzoncie (a w międzyczasie potrafił i przystanąć! potrafił i nas nagrywać!) - dodatkowy wniosek płynący z tej obserwacji taki, że pieśń nasza niosła się być może aż po horyzont :)



Po występie odpowiadaliśmy na szereg pytań z cyklu kto my, dlaczego robimy co robimy i co my właściwie robimy. 
No przecie, że ŚPIEWAMY!

Brak komentarzy: