środa, 29 kwietnia 2009

relacja ha ha!


co prawda spotkanie w tym miejscu było zapewne ostatnim już, bo wychodzimy jutro na łono natury, niemniej wszystkim zbłąkanym, niepamiętającym adresu, zagubionym pomiędzy licznymi budynkami jakże przypominającymi ów nfz przy ulicy chocimskiej, podaję powyżej wizualną wskazówkę. żeby wiedzieli skąd jutro wymarsz. zachęcam do podzielenia się na forum co ciekawszymi historiami usprawiedliwiającymi nieobecności :)

relacja:
nowa tradycja oraz inne okoliczności (bliżej nam nieznane) sprawiły, że w dniu 23 kwietnia stawiłyśmy się w imponującym ilościowo, bo dwuosobowym składzie. sytuacja sprzyjająca alternatywnym rozwiązaniom wyjawiła imponującą akustykę miejsca między pelargonią a pelargonią, w którym nasza dwuosobowa ilość ujawniła całkiem niespodzianie doskonałą dwugłosową jakość ;-) w towarzystwie wdzięcznego słuchacza z gabloty.
oto my:



dzielne i nieustraszone pelargoniami otoczone Ola i Julka

2 komentarze:

Zuza pisze...

Wow, dziewczyny - respect!!
A ja właśnie jutro będę - tylko się spóźnię (z godzinkę). Oczywiście tyle wskazówek i donośne Wasze głosy mnie poprowadzą, ale może na wszelki wypadek komórkę alarmową jakąś miejcie włączoną - Jula, do Ciebie głównie sie uśmiecham, bo ostatnio Twój włączony tel. był dla mnie przepustką do wejścia na Chocimską, więc mam do niej zaufanie;) Do jutra:)

Julka pisze...

odnalazłaś nas dzisiaj,
ale niestety - komórka właśnie w dniu dzisiejszym odmówiła posłuszeństwa :-(
po tylu latach dobrej współpracy!!!
jestem zdruzgotana, bo to prawdziwa moja podręczna pamięć :(