wtorek, 5 maja 2009

przypadkowo

przypadkowo rozśpiewalismy się w kiszce.
ale w kiszce marsz nie grał.
nie graliśmy tez na nerwach.
ludzie się uśmiechali.
uśmiechali tym bardziej im bliżej.
i stąd pomysł na przypadkowe flashowe rozśpiewania.
gdzieś gdzie nikt sie nie spodziewa.
albo inaczej, gdzies gdzie jest tyle dźwięków, że można spodziewac sie wszystkiego.
dzis uw - jutro chmielna
... albo
dziś uw - jutro wy :)
... albo
dziś tu - jutro na przy-stan-ku
ku pamięci :)
...korci mnie korci...
kupa mięci :)
feel the flow :)
ciao

1 komentarz:

kozica! pisze...

gdyby zmienił się termin Waszych rozśpiewań, to bardzo proszę o info. pozdrawiam :)